wymieniłam szkła w okularach i w salonie nie dostałam opakowań po szkłach - nie mam więc żadnego potwierdzenia, że szkła wstawione w moje okulary to szkła firmy Hoya oraz parametry mam jedynie na recepcie. Jedyne co otrzymałam to 'certyfikat' - wizytówkę z podziękowaniami za wybranie firmy Hoya. Czy to standardowa praktyka? Jak wymieniałam wcześniej okulary to byłam uczulana żeby pilnować wydania opakowań po wstawionych soczewkach okularowych. Co sądzicie?
Wstawiłem dzisiaj, tj, 14.03.2024 post pt. "Progresywne Hoya problem z bliżą". Podałem też link do torebek po szkłach Hoya. Nie widzę opcji dodania załącznika (zdjęcia), dlatego podałem link.
A zatem w moim przypadku opakowania Hoya są.
Jeśli w nowych okularach dobrze widzisz, to raczej się za bardzo nie przejmuj, choć dowód oryginalności produktu powinni dać.